Zazwyczaj zmiana w organizacji kojarzy nam się z działaniem, projektem, listą rzeczy do zrobienia czy interesariuszy do przekonania. Oczywiście wiele osób powie też, że kojarzy się z niepewnością. Niektórzy stwierdzą, że z szansą. Wszystkie te odpowiedzi są prawidłowe. Na studiach dotyczących zarządzania w organizacji, czy też MBA, chyba standardem już jest omawianie 8 kroków zmiany wg. Johna Kottera. Mimo, że ta metoda działa, bo jest poparta badaniami, to nie porusza dość ważnego obszaru. Ważnego, bo dotyczącego każdej jednostki, dotyczącego każdego z nas. Zmiana = Emocje. To dobre i te złe.
Słoń i jeździec
Mam nadzieję, że rozumiesz siłę i wagę emocji. Emocje są jak słoń, a logika jak jeździec na tym słoniu. Na codzień to jeździec prowadzi i często wydaje nam się, że to on kontroluje sytuację. Wystarczy jednak silny bodziec emocjonalny, by przekonać się, że żadne logiczne argumenty jeźdźca nie mogą uspokoić słonia. Nie ma on władzy. Spróbuj użyć logiki, żeby przekonać osobę z arachnofobią, że pająk, którego ma wziąć na rękę, nie ugryzie. Przecież to racjonalne, że nie zrobi człowiekowi krzywdy. Emocja – strach – uciekaj albo walcz (ewentualnie paraliż). Ignorowanie emocji to ignorowanie natury człowieka. Nie wygrasz z tym wyłącznie logiką. Ale możesz użyć
Cykl zmiany
Emocjonalny cykl zmiany został opublikowany w 1979r, więc mieliśmy już trochę czasu, żeby się z nim zapoznać 😉 Odnosi się może nawet bardziej do życia prywatnego niż zawodowego, ale umieszczam go tu w kontekście wprowadzania zmian w organizacji.
Jeżeli to my jesteśmy inicjatorem zmiany (a liderzy inicjują zmiany) lub mamy na nią spory wpływ, to bardzo prawdopodobne przejdziemy przez 5 etapów cyklu :
- Nieświadomy optymizm – wierzymy, że będzie dobrze. Mamy przecież zapał no i obowiązkowy plan, wyobrażamy sobie jak to będzie gdy już się uda. Ludzie będa zadowoleni, wydajność wzrośnie, szef będzie Cię nosił na rękach.
- Świadomy pesymizm – okazuje się, że jest dużo więcej przeszkód i dużo więcej pracy niż się początkowo zdarzało. Procesy nie działają tak korzystnie, wszystko trwa dłużej niż miało, a ludzie nie wiedzieć czemu nie widzą jak może być dobrze i nie skaczą z radości.
- Dolina rozpaczy – ta cała zmiana jest bez sensu. Koszty przewyższają zyski. Ludzie się buntują. Przecież nie było tak źle, po co się w ogóle w to pakowaliśmy? Może to nie był taki dobry pomysł, może ktoś inny powinien przewodzić tej zmianie. Czy da się wycofać i zachować twarz?
- Świadomy optymizm – hej, wytrzymaliśmy, to zaczyna działać, to nawet coś więcej niż światełko w tunelu. Ludzie dostrzegają korzyści, pojawiają się pozytywne efekty, które zachęcają innych. Jeszcze nie wszyscy są przekonani, ale co ważniejsze, nie byliśmy w błędzie.
- Sukces – Twoje wysiłki i starania dały dobre owoce. Konsekwencja i upór zostają nagrodzone, bo teraz nikt już nie ma wątpliwości, że było warto. Ktoś nawet rzuci „wiedziałem, że Ci się uda” – szkoda, że nie mówił tego na głos wcześniej 😉
Co to oznacza dla Ciebie
Dużo osób poddaje się w dolinie rozpaczy i wraca skąd przyszła. Są wtedy nieco podłamani, że przecenili swoje możliwości, a miało być tak pięknie. Na szczęście Ty znasz już ten cykl. A znając go wiesz czego się spodziewać. To tak jakby jadąc autem wiedzieć co jest za zakrętem i mieć czas by się na to przygotować. Tak, będzie Ci nieraz ciężko, będziesz mieć wątpliwości, ale skoro to naturalny etap, to raczej wszystko jest na dobrej drodze. Tylko jeszcze trochę więcej wytrwałości. Trochę konsekwencji w działaniu. No i pamiętaj, że przez ten sam cykl mogą przechodzić osoby w okół Ciebie. Wspomóż ich czasem dobrym słowem, zwłaszcza, gdy nachodzą ich wątpliwości. A przy okazji opowiedz im o emocjonalnym cyklu zmian, by nie wycofali się zbyt wcześnie 🙂