Patrząc na typowo szkolną edukację, dominuje podejście, że trzeba umieć wszystko. Nie można odpuścić żadnego obszaru, bo inaczej nie przejdziesz dalej. Uczy to, że nie można mieć słabych stron, że wszyscy musimy uzupełniać braki. To samo podejście często dominuje w miejscu pracy. Jesteś dobry w rozwiązywaniu skomplikowanych problemów, ale nie radzisz sobie w rozmowie z klientami? Nie dostaniesz premii dopóki się nie poprawisz, a czasem po prostu Cię zwolnią.
Co robisz?
Z wysiłkiem więc i trudem uzupełniasz braki. Może dadzą Ci szkolenia, może sam się starasz. Przeznaczasz czas, ale że temat Cię specjalnie nie kręci, potrzebujesz więcej i dłużej nad tym posiedzieć. Możesz uważać, że to trochę bez sensu, ale dopóki wszyscy tak robią, da się z tym żyć? Tylko gdzieś tam zawsze zostaje pytanie
Czy można inaczej?
Można. Zamiast stawać się umiejącym wszystko uniwersalnym pracownikiem, można by skupić się na rozwijaniu swoich mocnych stron. Mocne strony, czy też nasze talenty rozwijamy szybciej. Dzieje się tak dlatego, że nikt nie musi nas zachęcać czy zmuszać do dalszego rozwoju tego w czym jesteśmy dobrzy. Stajemy się więc jeszcze lepsi przeznaczając na to mniej czasu i będąc bardziej zadowolonym.
Co wtedy dzieje się z naszymi słabszymi stronami? Te zadania przekazujemy komuś kto ma mocne strony tam gdzie my słabe. Liczbowo rzecz ujmując, wygląda to mniej więcej tak:
Z czego korzystamy | Silna strona | Neutralne | Słaba strona |
Koszt pracy | 1 | 1 | 2 |
Dostarczona wartość (rezultat) | 3 | 2 | 1 |
Gdy mamy dwie osoby, które wykonują po trzy zadania, każde z wykorzystaniem innych umiejętności, to docieramy do miejsca w którym wykonanie tych zadań kosztuje 4 jednostki (1+1+2) pracy i dostarcza 6 jednostek wartości (3+2+1).
Zamiana zadań, tak by osoby pracowały z wykorzystaniem mocnych lub neutralnych stron sprawi, że te same dwie osoby wydadzą 3 jednostki czasu (1+1+1), a dostarczą 8 jednostek wartości (3+3+2).
Wiem, że ten model jest pewnym uproszczeniem. Przedstawia nieco wyidealizowany świat. Jednak czy jest to przeszkodą, by iść w tym kierunku? Jeśli damy ludziom możliwość wykorzystywania ich mocnych stron, zamiast karać za słabe strony to możemy zwiększyć i efekty pracy i zadowolenie z pracy.
To co robi ten Gallup?
Badania o ludziach. 90% firm z amerykańskiego Fortune 500 przebadało swoich pracowników. Każdy człowiek ma mocne strony i warto by je poznał. Nie tylko z powodu życia zawodowego, bo znajomość siebie przydaje się też w życiu prywatnym. Instytut Gallupa zaczął to badać ponad 80 lat temu i do dziś przebadali ponad 20 milionów osób. Każdy fan Big Data z przyjemnością dobrał by się do takiego zbioru by sprawdzić czy to prawda co mówią o liczbie 42 😉
Z tych badań wyszło, że talenty można podzielić na 34 osobne, ale wciąż powiązane jednostki. Angielska nazwa „theme”, trochę lepiej oddaje istotę rzeczy. Nie chodzi bowiem o potocznie nazwane talenty, jako wybitne umiejętności np. pisarskie (jak widać tego talentu akurat nie mam), tylko o silne strony. Chodzi o nasze sposoby działania, interkacji z ludźmi i otoczeniem, nasze preferowane metody rozwiązywania problemów i zadań.
Przykładowe talenty
Każdy człowiek ma 5 dominujących talentów i jeśli możemy wykorzystać je w pracy, jesteśmy bardziej produktywni i zmotywowani.
Przykładowo istnieje talent Maximizer, tłumaczony jako Maksymalista. Osoba z takim talentem lubi pracować i tworzyć rzeczy ponadprzeciętne. Nie lubi za to słabej jakości. Jest to luźno powiązane z perfekcjonizmem i tak samo jak on może być czymś pozytywnym lub negatywnym. Jeżeli bowiem nie możesz przestać wciąż ulepszać tego nad czym pracujesz, może się okazać, że nigdy nie skończysz. A przynajmniej nie w wymaganym terminie. Z drugiej strony, jeśli potrafisz wciąż ulepszać usługę czy produkt, to klienci dużo chętniej będą polecali to nad czym pracujesz.
Z talentem Czar (angielskie Woo) naturalnie przychodzi Ci nawiązywanie kontaktów i chętnie wpływasz na innych. Gdy nie możesz tego robić, bo jesteś „zamknięty” w małym zespole bez kontaktu z innymi, czujesz, że coś jest nie tak w tej pracy. Że powinno być inaczej lub to po prostu nie Twoje miejsce.
Mając talent Naprawianie (angielskie Restorative) będziemy „dobrze się bawili” znajdując przyczyny dlaczego coś przestało działać, a następnie naprawiając to. Co ciekawe, te „zepsute” elementy to mogą być też np. więzi w zespole. Natomiast ta umiejętność znajdywania „błędów” i chęć ich naprawianie, może powodować, że będziesz postrzegany jako krytyk i słyszeć „zostaw to, przecież to działa”.
Innym ciekawym talentem jest Rywalizacja (angielskie Competition), która nie koniecznie sprawdzi się na samodzielnym stanowisku, bo z kim tu rywalizować? Natomiast w grupie, ukształtowany talent zachęca innych do większego wysiłku, do podnoszenia poprzeczki. Chociaż w innych okolicznościach, osoba z takim talentem będzie postrzegana jakby starała się być lepsza od innych.
Zadania dla lidera
Wyłaniają się z tego dwa wyzwania. Pierwsze, dla zespołu, to zmiana podziału obowiązków w taki sposób, by ludzie więcej czasu spędzali wykorzystując swoje mocne strony. Drugie, to praca indywidualna, by wydobyć z talentów to czego najbardziej potrzeba, a zakopać to co może ograniczać. No i trzeba uświadomić sobie, że:
Nie możesz być kimkolwiek zechcesz – ale możesz być o wiele bardziej tym, kim już jesteś.